W latach siedemdziesiątych, kiedy to my eksportowaliśmy nasze wyroby do Chin, na rynku akcesoriów turystycznych królowało aluminium. Bidony, menażki, sztućce, niezbędniki, a nawet pojemniki na żywność były wykonane z blachy aluminiowej. Jaką radość można sprawić dziadkowi, gdy odnajdziemy na strychu aluminiowy czajniczek i postanowimy zabrać ze sobą na wyprawę pod namiot lub na górską wędrówkę :)
Blaszany czajniczek po przejściach to niezły gadżet zwłaszcza, gdy sklepy z para militariami pełne są podobnych z „demobilu USA-ARMY”. Tylko jak go wyczyścić. Sięgamy po metody najmniej inwazyjne:
-klasyczny płyn do mycia naczyń sprawdzi się jedynie przy małych zabrudzeniach + "metalowy czyścik" (ale tu ryzykujemy licznymi zarysowaniami),
- kilkunastogodzinne moczenie w mydle,
- sól i woda, 1 łyżka soli na litr wody, gotujemy nie za długo, następnie usuwamy mechanicznie to co pozostało wewnątrz garnka,
- czyszczenie drobnym piaskiem również przynosi dobre efekty (choć tu również musimy uważać na zarysowania), jeśli ktoś mieszka nad morzem to ma ułatwione zadanie :),
- ocet, środek nie do przecenienia w każdej kuchni,
- popularna pasta "sam" (lub jej mniej znane odpowiedniki) + szczoteczka, metoda na bardzo silne zabrudzenia, sprawdza się prawie zawsze.
Zobacz też:
Zastosowanie octu w porządkach - ekologiczne czyszczenie octem
Zastosowanie sody oczyszczonej w kuchni do mycia i sprzątania
